Od dawna "chodziły mi po głowie" kolczyki z resztek frędzli, odprutych z innej odzieży. Najbardziej podobał mi się ich piękny granatowo-szafirowy kolor. Ale pomysłu nie było. Aż do dzisiaj, kiedy obejrzałąm program z Izabelą Janachowską, która właśnie takie kolczyki posiadała. Wynalazłam stare nieużywane kolczyki, jakieś nici, kawałek drucika, części od zgunionego kolczyka.
Stare kolczyki odrobinę pozłociłam.
Trochę kleju do owinięcia drucika i wklejenia fredzli.
I takie właśnie chciałąm :-))
:-))