Niebieskie zasłonki z cudnym niebieskim haftem
Jeden z kilku fajansowych talerzy ozdobnych z holenderskiej manufaktury w Delft.
Niczym się specjalnie się nie wyróżniająca cukiernica, która chwilowo zamieniła się w wazonik. Kolor wyróżnia ją jedynie...
A to już przecudnej urody waza............radziecka, jedna część chyba z 50 części serwisu przywiezionego pod koniec lat 80-tych z Kijowa na Ukrainie.
I jeszcze czajnik z ceramiczną rączką, któremu odpadł dziubek podczas zbyt długiego gotowania wody. Schowany (dziubek) jakieś dwa lata temu na chwilę, do czasu przywrócenia go na miejsce jemu właściwe, nie odnalazł się do dzisiaj....
Moja ulubienica-filiżanka na poranną drugą kawę.
I dzbanek, w którym podobno kiedyś parzono kawę...zbożową.
Tu kolor niebieski bardzo rozbielony pojawił się w rezultacie zamalowania pięknych brązowo-pomarańczowych kolorków na Maryjce, która zamieszkała w domu trzy lata temu, szczęśliwie dowieziona z targu w Szczekocinach, troskliwie owinięta przez pana w trzy wydania miejscowej gazety.Rok temu dostała niebieski medalik od Najświętszej Marii Panny przy Rue de Bac w Paryżu.
I trochę sztuki na niebiesko: w pastelowym lesie tylko poświata niebieska, a olejny cały turkusowy.
I dużo jeszcze innych niebieskości w domu, ale te to moje ulubione, chyba dlatego, że mają swoją sentymentalną historię.Te odcienie niebieskiego wdarły się i do ubrania, ale tu już nic ciekawego do nich nie można dopowiedzieć, tyle tylko, że niebieskie.
Ulubiona niebieska biżuteria
A tu mój patent na szybkie znalezienie tego co się chce bez plątania, szukania drugiego do pary itp., zawieszone na wewnętrznej stronie drzwi od szafy ubraniowej.
I już na koniec mniam, mniam. Sezonowe przysmaki, które smakują tylko o tej porze roku :-)))
:-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz