Jedne z "ciekawszych okazów" zakupywane zwykle ze skromnego studenckiego stypendium.
Jest nawet broszka i kolczyki ślubne.Tutaj perłowe otoczone kwiatkami, zakupione od babulenki w Kijowie, widać znak czasu...
To część kolekcji do której mam sentyment i niech tak zostanie.
Każdy ma jakieś nałogi (podobno), a moim jest chyba ta biżuteria, a właściwie jej tworzenie. Ostatnio powstały takie twory:
I końca nie widać, wciąż w trakcie pracy są nowe!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz