środa, 26 sierpnia 2015

Powrót do szycia

Upały spowolniły albo też całkowicie zabiły chęci jakichkolwiek działań wy-twórczych. Najlepiej było zająć się czymś co nie pochłania zbyt dużo energii i nie trzeba się zbytnio poruszać. Padło na szycie. Ale też nic poważnego, żeby się nie zmęczyć. Po przejrzeniu resztek materiałowych zebrało się trochę tiulów, więc uszyłam, właściwie wycięłam romantyczne pom poms, które może zawisną w pokoju  po remoncie. Tymczasem zdobią witrynkę.



Następne w kolejności były pokrowce na poduszki. Tych nigdy dosyć.Takie niby nic a potrafi zmienić wystój pomieszczenia w jednej chwili. Lubię poduszki bardzo i z posiadanych kawałków tkanin uszyłam dwa krateczkowe pokrowce.
 Tkaniny wzorzystej wystarczyło tylko na jeden, ale jest tak wyrazisty, że jeden akcent wystarczy.
Z absolutnych już resztek tkaniny krateczkowej starczyło jeszcze na dwa pojemniki-woreczki na cokolwiek.





W czasie upału jedynym ratunkiem było robienie przeciągu, a wtedy przydałby się stoper do drzwi, które nie muszą zamykać się w nieoczekiwanym momencie z hukiem. Znalazło się coś i na to.
 
 
To jeszcze nie wszystko co udało się szyć, brakuje tutaj rolety rzymskiej, ale tę najlepiej zobaczyć w miejscu docelowym, czyli oknie kuchennym, a to dopiero po remoncie. Tu tylko mały zwiastun:
I na koniec oczywiście coś smacznego:
 Brokuły w cieście naleśnikowym.

Szybkie ciasto czekoladowe.


                                                                               :-)))