piątek, 11 listopada 2016

Obrus szydełkowy

wreszcie udało się skończyć. Niby niewielki a zaczęłam robić elementy wiosną i doszło aż do jesieni. Chyba wolę jednak robić coś za każdym razem innego, a tutaj ciągle te same kwadraty.

Jeśli chodzi o pozytywy to kolejne kwadraty po zrobieniu trzech robi się prosto, szybko i tak bez myślenia. Co może doprowadzić do stanu uzyskiwanego podczas medytacji - jak gdzieś ktoś naukowo zbadał i napisał :-)). Taka wartość dodana szydełkowania :-)).
 Najbardziej podoba mi się wykończenie brzegów, proste, delikatne, łatwe do zrobienia.

 Obrus jest kwadratowy o wymiarach 150 cm x150 cm, i obecnie leży sobie na stole okrągłym.
Cieszę się że wreszcie skończyłam i podoba mi się. Ale zrobię jeszcze jeden, tym razem nie z elementów.
Poza skończonym obrusem ucieszyły mnie takie obrazki z ostatnich dni października :-))



A tymczasem grudzień coraz bliżej, szydełkowanie bożonarodzeniowe hurra :-)))