czyli po prostu haft krzyżykowy. Praca przyjemna choć trochę żmudna. Ale próbuję rożnych technik rękodzieła, więc nie sposób pominąć haft krzyżykowy. Właściwie jak sięgnę pamięcią haftowanie to coś z czym miałam okazję spotkać się już we wczesnej młodości ;-). Krzyżyki na zdjęciach powstawały w różnym czasie, ale dopiero teraz doczekały się światła dziennego. Wszystkie razem znalazły swoje miejsce na tej oto ścianie:
Pierwsze były korony:
Najwięcej powstało motylków:
Jeszcze coś:
I jeszcze bez oprawy, ale za to po przejściach:
Lato trwa, chociaż pogoda różna, ale w tych polnych kwiatkach.............
przyniosłam takiego oto gościa.....
Tymczasem w lesie znalazłam takie okazy:
Nie znalazły się one w tej smacznej tarcie, bo była tylko z warzywami:
:-))
czwartek, 11 sierpnia 2016
piątek, 15 lipca 2016
Kolorowo
jak to latem. Ta pora roku aż prosi się o kolory wokół. I mnie też chce się kolorów. Jak nigdy dotąd spodobał mi się żółty. Mógłby dotąd nie istnieć a w tym roku coś się zmieniło?! Wiosną uszyłam poszewki na poduszki w kolorze żółtym i z dodatkiem żółtego.A teraz korzystając ze wcześniejszej inspiracji internetowej powstała ta ozdoba? obrazek szydełkowy? Takie coś..., ale bardzo ożywia miejsce gdzie się znajduje i dodaje energii (przynajmniej mnie).
Oto taka kolorowa fanaberia :-)). Jak widać z resztek kolorowej włóczki, w antyramie.
Jak żółty, to taki oto kwiat zakwitł w ogrodzie.
I jeszcze coś kolorowego tym razem do zjedzenia:
Nadziewana papryka
Zupa wiśniowa
Jak co roku tort śmietankowo-truskawkowy
Sałatka najlepsza w soku pomidorowym z cukinią i oliwkami
I jak truskawki to muszą być knedle
Lato trwaj!!! :-))))
Oto taka kolorowa fanaberia :-)). Jak widać z resztek kolorowej włóczki, w antyramie.
Jak żółty, to taki oto kwiat zakwitł w ogrodzie.
I jeszcze coś kolorowego tym razem do zjedzenia:
Nadziewana papryka
Zupa wiśniowa
Jak co roku tort śmietankowo-truskawkowy
Sałatka najlepsza w soku pomidorowym z cukinią i oliwkami
I jak truskawki to muszą być knedle
Lato trwaj!!! :-))))
wtorek, 14 czerwca 2016
Barefoot sandals
widziałam na różnych stronach w sieci i jakoś omijałam ten wzór. Aż tu zostałam poproszona o takie właśnie ozdoby na stopę. Powstały baaardzo szybko, chwila właściwie i z resztki jakiejś niezbyt grubej włóczki. Są taką fajną ozdobą na lato.

Tu na moich stopach może nie wyglądają najpiękniej, ale lepiej jest już w połączeniu z konkretnym ubraniem. Pasują do sukienek, spodenek, spódnic.

Tu na moich stopach może nie wyglądają najpiękniej, ale lepiej jest już w połączeniu z konkretnym ubraniem. Pasują do sukienek, spodenek, spódnic.
Oprócz chwili szydełkowania utrwalam pyszną zupę szczawiową z kluseczkami lanymi, aby zimą tym obrazkiem przypomnieć sobie najpiękniejszą porę roku.
:-)))
wtorek, 7 czerwca 2016
Dziewczyna z perłą
intrygowała mnie od wczesnej młodości, odkąd zaczęła interesować mnie sztuka przez to duże S. Jak dotąd nie udało mi się obejrzeć tego dzieła w oryginale. Znajduje się obecnie w muzeum Mauritshuis w Hadze, nazywany Mona Lisą północy lub Holenderską Mona Lisą' Chociaż nie bardzo podoba mi się malarstwo holenderskie, to to dzieło gdzieś mi utkwiło w pamięci przez wiele lat. Aż któregoś dnia coś mnie podkusiło spróbować.
Nieśmiały szkic:
A potem już poszło.
I znalazłam nawet ramę odrobinę podobną do oryginału ;-).
A tutaj wartość dodana mojej kopii. Nie wiem czy tak jest u Vermeera z oryginałem, ale moja Dziewczyna dalej "chodzi za mną", ale teraz w ten sposób, że śledzi wszystkich wzrokiem z któregokolwiek miejsca nie patrzeć by na nią :-).
Tu szkic ołówkiem- portret córki koleżanki.
I pierwszy portret mojej córeczki
Ot takie sobie malowidła ;-))
Na absolutny koniec takie zdjęcie z sieci - niech będzie zapowiedzią następnego posta:
Nieśmiały szkic:
A potem już poszło.
I znalazłam nawet ramę odrobinę podobną do oryginału ;-).
A tutaj wartość dodana mojej kopii. Nie wiem czy tak jest u Vermeera z oryginałem, ale moja Dziewczyna dalej "chodzi za mną", ale teraz w ten sposób, że śledzi wszystkich wzrokiem z któregokolwiek miejsca nie patrzeć by na nią :-).
Z lewej............ Na wprost.............. Z prawej.................
Tu szkic ołówkiem- portret córki koleżanki.
I pierwszy portret mojej córeczki
Ot takie sobie malowidła ;-))
Na absolutny koniec takie zdjęcie z sieci - niech będzie zapowiedzią następnego posta:
Subskrybuj:
Posty (Atom)